Ostatnio poznałam bardzo dobrego człowieka - panią weterynarz. Młoda,
miła, empatyczna. Leczenie i dzielna postawa pani doktor bardzo mnie
zaskoczyły. Robiła wszystko, co mogła dla naszej suńki. Kiedyś, jak
chciało się podziękować, to kupowało się bombonierki i goździki. Czasy
się zmieniają i choć i bombonierki i goździki są ponadczasowe, to coraz
częściej spotykamy się z czekoladownikami. I ja tym moim skromnym
czekoladownikiem postanowiłam podziękować pani doktor za jej serce i dobroć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz