Dziś post nieco bardziej osobisty. Mój serdeczny kolega z którym przepracowałam w jednej szkole ostanie 18 lat (a wcześniej był moim wychowawcą), odszedł na emeryturę i choć drogę zawodową naszej zaprzyjaźnionej grupy, zamieniano w pył, my wciąż "mamy siłę by ten pył zamieniać w sny..." Dlatego chciałam wykonać coś więcej niż pożegnalną kartkę i tak powstał miniaturowy album w pudełku, wypełniony po brzegi zdjęciami w kieszonkach, schowkach i wklejanych na karty, ze wspólnych, najbardziej zwariowanych spotkań, wycieczek czy imprez. Okraszony naszymi cytatami i powiedzonkami "solenizanta". Kwintesencja wspomnień... Było wielkie wzruszenie... Album dosyć skromny, ale pełen ważnych dla nas symboli. Zapraszam do oglądania:
WYKORZYSTANE MATERIAŁY:
Pozdrawiam
Edyta
Cudny album, wcale nie nazwałabym go skromnym!. Najważniejsze że pełen wspomnień i dany "od serca". Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń